Opublikowano Dodaj komentarz

Dlaczego warto pielęgnować nasz rodzimy folklor

No to jedziemy

Kij w mrowisko

Dzisiaj przysłowiowy „kij w mrowisko” – czyli dlaczego chętnie nosimy ubrania z logo obcych nam kulturowo firm, a zapominamy o własnych korzeniach? Muszę, bo się uduszę, jak to mówią…

Tyle mamy piękna w tym co stworzyli nasi przodkowie. Muzykę, tańce, pieśni, stroje, obrzędy, zwyczaje… I zamiast to pielęgnować, uznajemy, że wystarczy, że mamy muzea etnograficzne. A problem polega na tym, że jak coś nie jest pielęgnowane, to niestety tracimy z tym kontakt, tracimy jakąś część tożsamości narodowej.

Piękno niedoceniane

I nie chodzi tu absolutnie o to, żeby zostać jakimś skrajnym nacjonalistą, odciętym od wszystkiego co nasze, polskie. Nie. Chodzi o to, że świat nam się zrobił taką globalną wioską, w mgnieniu oka możemy sobie wyświetlić obrazy z kamer na drugim końcu świata, obejrzeć widowiska, filmy czy przedstawienia także odbywające się nawet tysiące kilometrów od nas. I nawet się niekiedy zachłystujemy „jakie to kolorowe, jakie to piękne”. I świetnie, warto jeździć, oglądać podziwiać i przywozić wspomnienia. Ale warto też znać to co mamy na wyciągnięcie ręki i spróbować pokazać to światu. A naszego rodzimego piękna jakoś tak nie mamy ochoty ani pokazywać na co dzień, ani propagować za granicą.

Zapomniane bogactwo

I ja wiem, oczywiście, mamy cudowne Zespoły Pieśni i Tańca (celowo z wielkich liter, bo to są naprawdę Fantastyczni Ludzie). Robią świetną robotę i aż się ręce składają do oklasków jak się ogląda przygotowane występy. Mamy festiwale i wystawy – czasami. Ale to jest takie święto, bardzo rzadki ewenement. Bo na co dzień kompletnie o tym nie pamiętamy.

A mnie się zamarzyło…

A mnie się zamarzyło, żebyśmy tak zamiast nosić gromadnie na sobie ciuchy czy torby z logotypami firmy X czy firmy Y zaczęli chwalić się tym co stworzyły nasze babcie, prababcie, dziadkowie i pradziadkowie, a często jeszcze dawniejsze pokolenia. I wciąż wierzę, że te marzenia się spełnią😊

Kiedy życie nie pędziło

Ja wiem, że kiedyś to ludzie nie mieli gier, karier do zrobienia, no uczciwie mówiąc to było i tak, że nawet jednej książki czasem nie mieli. A nie brakowało im fantazji, by jednak wykorzystać przedziwne czasem sposoby, żeby uzyskać jakiś barwnik, którym akurat chcieli zabarwić tkaninę czy choćby kraszanki. Czy przez cała zimę haftować uroczysty strój.

My mamy wszystko na wyciągnięcie ręki i z dumą pokazujemy to, co przywieziemy sobie z wycieczek krajoznawczych czy wyjazdów urlopowych. Pod warunkiem, że to nie jest nasze.

Folkowy akcent zmienia otoczenie

I tak wiem – są wyjątki. Cenię, szanuję i całym sercem wspieram tych, którzy polują na kaszubskie kwiaty, krzczonowskie krzyżyki czy góralskie parzenice. Tylko, że niestety wciąż nas mało☹ A czy nie byłoby pięknie gdyby dla odmiany (tak jak np. kibice manifestują swoją miłość do klubu piłkarskiego poprzez noszenie szalików) zaczęły być na naszych ulicach widoczne tradycyjne, rodzime wzory?
Czy nie byłoby pięknie, gdyby nasze dzieci i wnuki obok wiedzy, którą zbierają w swoich przeładowanych postaciami z gier główkach zaczęły też gromadzić trochę naszej pozaszkolnej historii? Bo kto te wartości będzie pamiętał za 100 czy 200 lat?

Ocean cierpliwości

I wiem też, że nie da się tej sztuki przenieść jeden do jednego do naszych realiów życia, bo byłoby to po prostu niepraktyczne. Znaczy technicznie oczywiście jest możliwość szycia i haftu ręcznego na przykład tylko, że przede wszystkim koszt takich dzieł byłby ogromny i raczej nie chcielibyśmy tego używać w codziennym życiu. Bo byłaby to typowa sytuacja z gatunku „tego nie założę, bo babcia Stasia dwa lata haftowała to przecież nie mogę zniszczyć”.

Tak samo, jak pewne rozwiązania byłyby takim trochę cofaniem się w rozwoju, bo przecież nie po to wymyślono impregnowane tkaniny, żeby nam teraz zakupy w torbach przemakały.

Tradycyjny wzór, nowoczesne wykonanie

I stąd pomysł na połączenie rodzimego, tradycyjnego wzornictwa z nowoczesnymi technologiami i technikami produkcji. Stąd najpierw wnikliwa analiza tego co mamy w muzeach etnograficznych, a potem długotrwały proces przygotowywania prototypów. Aby ten finalny produkt, który chcemy Wam zaproponować był nie tylko piękny, ale i praktyczny.

Pokażmy się światu

Czy nie byłoby wspaniale gdyby obcokrajowiec podróżujący po naszym kraju sam pytał dlaczego w jednym miejscu są popularne jakieś wzory, a w drugim zupełnie inne? Żeby to, co wywozi jako pamiątki nie ograniczało się tylko do przysłowiowej „ciupagi spod samiuśkich Tater” i „muszelek w butelce” znad morza? Bo my naprawdę mamy ogrom przepięknej sztuki ludowej. I jakoś tego nie doceniamy. A jak nawet po cichu doceniamy, to się za zewnątrz tym nie chwalimy.

Podróż do tradycji

Dlaczego nie wykorzystujemy tego potencjału, który jest na wyciągnięcie ręki? Przecież turysta odwiedzający nasz kraj nie jest ciekaw tego co współczesne, to sobie może zobaczyć właściwie wszędzie w mniej lub bardziej różniących się od siebie wariantach. Albo w internecie nie ruszając się z własnego fotela. On pragnie czegoś wyjątkowego, czegoś co nas wyróżnia, co jest tylko u nas. Dlatego idzie do karczmy z polskim jadłem, a nie do sieciowej restauracji, której dania są na całym świecie takie same. Dlaczego nie wykorzystać tego potencjału?

Cud dostrzegania okazji

Ale, żeby go wykorzystać trzeba byłoby samemu zacząć dostrzegać te wartości na szerszą skalę. I nauczyć kolejne pokolenia, że jest w tej naszej sztuce coś wyjątkowego. Pięknego, wartościowego, odróżniającego nas od innych narodów. I pokazać to na zewnątrz. Żeby te nasze piękne rzeczy wyjeżdżały z turystami i promowały nasz kraj. A jest na świecie wiele osób ceniących takie klimaty. Mogliby przyjeżdżać do naszych regionalnie urządzonych pensjonatów czy korzystać z naszej charakterystycznej dla danego regionu agroturystyki.

Inne znaczy ciekawe

Dlaczego nie próbować ich namówić na poznanie pięknej sztuki regionalnej Kaszub, Kujaw, Rzeszowszczyzny czy Opolszczyzny na przykład. Sami sobie nakładamy pewne ograniczenia w stylu na Mazury nad jeziora, a przecież jedno drugiego nie wyklucza. Pensjonat na Mazurach mógłby mieć zarówno klientów chcących żeglować, jak i tych chcących pomieszkać w egzotycznym dla obcokrajowca wystroju charakterystycznym dla regionu. Jeść regionalne potrawy, podziwiać piękną przyrodę i wywieźć z kraju pamiątki, które później jego rodzina, znajomi i przyjaciele będą podziwiać i być może także zechcą nas odwiedzić.

Walka dopiero przed nami…

Jestem realistką. Wiem, że taki jeden pomysł świata nie zmieni, ale będziemy walczyć😊 Jak na razie udało się nam wprowadzić do oferty tylko kilka regionów, ale cieszy nas bardzo pozytywny odzew, z jakim nasze produkty się spotykają. Mam nadzieję, że starczy nam czasu, żeby jak najwięcej regionów doczekało się swoich produktów inspirowanych tradycyjnym wzornictwem i jednocześnie dostosowanych do tempa współczesnego życia.

Przyłącz się

Zapraszam Was do wspólnej przygody z polskim folkiem.

Pokażmy światu, że mamy wiele piękna do podzielenia się😊

Opublikowano Dodaj komentarz

Jesienią zadbaj o przytulne miejsce do wypoczynku

Nie jestem leniwy

Jesień to piękna pora roku, która niesie ze sobą zmiany w kolorach przyrody, temperaturze i atmosferze. To również doskonały moment, aby zadbać o przytulne miejsce do wypoczynku w domu lub ogrodzie. Poznaj kilka powodów, dlaczego warto zainwestować czas i wysiłek w stworzenie komfortowej przestrzeni na jesienne wieczory. I nie trzeba ogromnych nakładów finansowych, aby wprowadzić drobne, ale bardzo skuteczne zmiany w swoim otoczeniu.

WYPOCZYNEK JESIENIĄ JEST SZCZEGÓLNIE WAŻNY

Każda chwila, którą uda nam się wygospodarować na skuteczny relaks jest w tym okresie bardzo cenna – organizm albo już zaczął, albo za chwilę zacznie odczuwać skutki tzw. „przesilenia”. Ten moment to nie jest dobry czas na podejmowanie heroicznych wyzwań, czy dokonywanie kolosalnych zmian. To czas, kiedy powinniśmy się wyciszyć i z troską pochylić nad własnym stanem zarówno fizycznym, jak i psychicznym.

TWOJA DOBRA FORMA MA WPŁYW NA CAŁE OTOCZENIE

Nie miej tu żądnych wątpliwości – to nie jest czas, który „kradniesz” rodzinie. To czas, dzięki któremu Twoje samopoczucie będzie lepsze, a co za tym idzie Twoje relacje z otoczeniem nie będą narażone na „zgrzyty”. Kiedy jesteśmy zmęczeni, brak nam energii do życia siłą rzeczy stajemy się „trudnym sąsiedztwem” – nikt nie lubi kiedy marudzimy, odwarkujemy ze zmęczenia i nie mamy na nic ochoty. Odpoczynek jest w tym okresie niezmiernie ważny, więc potraktuj ten czas priorytetowo.

GDY AURA NA ZEWNĄTRZ NIE SPRZYJA

Po pierwsze, jesień to okres, gdy coraz więcej czasu spędzamy w domu. Zmniejsza się ilość godzin słonecznych, a temperatura na zewnątrz staje się coraz niższa. Dlatego ważne jest, aby mieć miejsce, w którym można odpocząć i zrelaksować się po długim dniu. Przytulny kąt w salonie, wygodne krzesło czy miękka kanapa mogą stanowić idealną oazę spokoju i ciepła.
Czasem naprawdę drobne zmiany, mogą sprawić, że ponura aura za oknem przestanie nam przeszkadzać, a nawet kącik wygospodarowany w rogu pokoju może dać nam poczucie bezpieczeństwa, wygody i zastrzyk dobrej energii. Jesienią zaczyna brakować nam słońca. Nasz organizm źle reaguje na skracający się dzień i zaczynają nas dopadać ponure myśli.

PRZYTULNY KĄT W DOMU NA JESIENNE DNI

O ile na zewnątrz nie mamy szansy w magiczny sposób przywołać promieni słonecznych, o tyle we własnym domu możemy już podziałać:)
Najpierw rozglądnij się po domu i poszukaj miejsca, które jest na tyle ustronne, że nie będzie się znajdowało na „szlaku przelotowym” pozostałych domowników. Stworzenie kącika relaksu na drodze do toalety prawdopodobnie nie będzie zbyt dobrym pomysłem;-) Taki kącik wcale nie musi być przestronny – wystarczy wygodny fotel, maleńki stoliczek na ulubioną książkę i lampkę do czytania.

BARWA OŚWIETLENIA MA OGROMNE ZNACZENIE

W pomieszczeniu, który wybierzesz przede wszystkim zadbaj o światło – i nie chodzi o jakieś wielkie zmiany, na początek przyglądnij się żarówkom w lampach. I nie chodzi nawet o to czy są mocne lub energooszczędne. Zwróć uwagę na barwę światła jaką oświetlane jest to pomieszczenie. W miejscu relaksu oświetlenie nie powinno być nadmiernie silne. Ale największe znaczenie ma barwa światła. Barwa światła w pomieszczeniu odgrywa ważną rolę, ponieważ ma wpływ na samopoczucie i wydajność człowieka. Ma zdolność wywoływania różnych nastrojów i emocji. Ciepłe odcienie światła (takie jak żółty lub pomarańczowy) mogą tworzyć atmosferę relaksacyjną i sprzyjać wyciszeniu. Z kolei chłodniejsze odcienie światła (jak niebieski lub biały) mają działanie pobudzające i mogą poprawić koncentrację.

2200-3200K

Zadbaj więc, by to konkretne pomieszczenie oświetlić żarówkami o ciepłej barwie – na opakowaniu szukaj tej informacji obok podanej mocy w Watach i ilości lumenów. Powinny zainteresować Cię żarówki oznaczone np. jako 2700K (żółta barwa światła idealna np. do lampki nocnej) lub żarówki oznaczone 3000K (światło ciepłe). Generalnie zakres między 2200-3200K będzie najodpowiedniejszy do miejsca, gdzie chcesz zaznać spokoju. Jeśli masz więcej cierpliwości możesz poszukać specjalnych żarówek z tzw. „efektem płomienia” – dają one przyjemne złudzenie migotania płomienia, ale nie jest to najlepszy wybór jeśli zamierzasz w swojej „świątyni relaksu” czytać. Migoczące światło będzie nadmiernie męczyć wzrok i powodować niepotrzebny wysiłek w czasie czytania. Jest to natomiast doskonały wybór do słuchania:)

ZORGANIZUJ PRZYTULNE GNIAZDKO

Kolejnym niezbędnym atrybutem na jesienne wieczory jest przytulne „gniazdo”:) Najlepiej wykorzystać w tym celu ulubiony wygodny fotel, sofę lub kawałek kanapy. Nieocenioną pomoc w stwarzaniu przytulnego miejsca mogą przynieść Ci odpowiednio dobrane tekstylia domowe. Tu oczywiście znaczenie ma zarówno faktura, grubość jak i kolor. Wybierz miękki, delikatny kocyk oraz niewielką poduszkę, która będzie stanowiła doskonałą podporę podczas zatapiania się w lekturze, a dodatkowo podtrzyma Twoją głowę gdyby „jakimś cudem” udało Ci się usnąć:)

MIĘKKIE TEKSTYLIA DAJĄ KOMFORT

Zwróć uwagę, aby koc i poduszka także miały ciepłe kolory – brązy, beże, odcienie żółtego i pomarańczowego to najbardziej polecane „poprawiacze” samopoczucia. Zwróć uwagę, by poduszka miała wyjmowany wsad umożlwiający wypranie poszewki. Takie rozwiązanie pozwala także na umieszczenie woreczka zapachowego w środku (zwróć uwagę, aby był miękki i nie szeleścił:) lub po prostu kilku wacików spryskanych ulubionymi perfumami. Do relaksujących zapachów należą lawenda, bergamotka i jaśmin, unikaj natomiast mięty i rozmarynu.

ŚWIAT DŹWIĘKU Z DALA OD ZGIEŁKU

Kolejny dobry pomysł to słuchawki nauszne, które pozwalają „odciąć” się od otoczenia i spędzić przyjemne chwile z ulubioną muzyką lub audiobookiem lub nadrobić zaległości w podcastach:) Najwygodniejsze są słuchawki bezprzewodowe z funkcją tłumienia hałasu z zewnątrz. Dzięki temu w domu może toczyć się „normalne” życie, a Ty możesz w spokoju regenerować siły nikomu również nie przeszkadzając:)

ROZGRZEJ SIĘ „OD ŚRODKA”

Ostatnim elementem niezbędnym do przygotowania idealnego wieczoru wypoczynkowego będzie przygotowanie ulubionego ciepłego napoju w ulubionym kubku, filiżance lub kieliszku. To zdecydowanie czas, kiedy znacznie lepiej sprawdzi się gorąca czekolada lub aromatyczna herbata niż napój gazowany z lodem. Ciepły napój dodatkowo rozgrzeje Cię od środka, a już samo to potrafi doskonale wprowadzić w błogi nastrój.

JESIEŃ NA TARASIE I W OGRODZIE

Warto również zadbać o ogród czy taras, aby móc korzystać z nich nawet w nieco chłodniejszych dniach. Dodanie kilku miękkich poduszek na meble ogrodowe i ciepłych pledów pozwoli na przyjemne spędzanie czasu na świeżym powietrzu. Przytulne oświetlenie, takie jak lampiony czy girlandy świetlne, stworzą przyjemną atmosferę i wprowadzą nieco romantyzmu do wieczornych spotkań na dworze.

JESIENNE RODZINNE WIECZORY

Kiedy już poczujesz, że Twój organizm jest dostatecznie zrelaksowany, by zacząć dzielić się pogodą ducha z otoczeniem spróbuj zachęcić innych domowników do wspólnego spędzania czasu. Jesienne wieczory są zazwyczaj dłuższe, co może prowadzić do większego poczucia zmęczenia i gorszego nastroju u wszystkich domowników. Jednak w ciepłym i przytulnym otoczeniu można łatwiej odprężyć się i zrelaksować po ciężkim dniu, poprawiając tym samym jakość snu i ogólną kondycję, a także relacje między domownikami i atmosferę w domu.

WSPÓLNE GRY I OGLĄDANIE FILMÓW

Przytulne miejsce do wypoczynku jest doskonałe do spędzania czasu z rodziną i bliskimi. Jesień sprzyja spotkaniom w domowym zaciszu, czy to przy wspólnym oglądaniu filmów, czy organizacji domowych imprez. Przyjemna atmosfera i komfortowe meble zachęcają do spędzania większej ilości czasu razem i tworzenia pięknych wspomnień.

WIĘCEJ ENERGII ZA DNIA

Świadomość tego, że mamy przytulne i wygodne miejsce do wypoczynku, może również wpływać na naszą produktywność i kreatywność w ciągu dnia, kiedy musimy skupić się na obowiązkach i wyzwaniach. Po stresującym dniu w pracy, momenty relaksu i regeneracji sił w przyjemnym otoczeniu są nieodzowne do zachowania równowagi ducha. Relaks dostarcza nam potrzebnego wsparcia emocjonalnego i pozwala na skupienie się na ważnych zadaniach oraz realizację naszych pasji i zainteresowań.

JESIEŃ NIE MUSI MĘCZYĆ

Podsumowując, jesień to idealny czas, aby zadbać o przytulne miejsce do wypoczynku. Dzięki temu możemy poprawić nasze samopoczucie, dbać o zdrowie psychiczne, spędzać więcej czasu z bliskimi i cieszyć się pięknem tej pory roku. Niezależnie od tego, czy jest to kącik w domu, taras czy ogród, warto zainwestować w wygodne meble, ciepłe tekstylia i stworzyć atmosferę sprzyjającą relaksowi.

Opublikowano Dodaj komentarz

Bawełna nie jest eko…

Uprawa bawełny

Bawełna, mimo, że jest włóknem naturalnym bardzo poważnie szkodzi środowisku. Zaskakujące?

PRZEMYSŁ MASOWY

Produkcja bawełny to przemysł masowy – obszary uprawy bawełny konwencjonalnej zajmują ok. 2,8% powierzchni uprawnej Ziemi w 61 krajach. Ale niestety produkcja bawełny pożera aż 6% zasobów wody słodkiej w skali Ziemi.
6 procent!!! Średnio do nawodnienia uprawy 1 kg bawełny potrzeba ok. 10000 l wody (w zależności od warunków panujących w danym kraju, w niektórych wypadkach jest to niemal 30000 l). Oczyszczanie, wybielanie i farbowanie bawełny pochłania kolejne hektolitry wody.
Do wyprodukowania jednej standardowej bawełnianej koszulki potrzeba aż 2700 litrów wody słodkiej, a jednej pary jeansów – 11000 litrów!1

Największa katastrofa ekologiczna

Jeśli jesteś ciekaw jaka była największa do tej pory katastrofa ekologiczna związana z uprawą bawełny koniecznie przeczytaj genialną książkę Bartka Sabeli „Może (morze) wróci” – opowiada ona we wstrząsający sposób historię Jeziora Aralskiego, które z powodu dewastacyjnej eksploatacji pod uprawę bawełny znikło niemal całkowicie. A do początku lat 60. XX wieku było czwartym pod względem wielkości jeziorem świata!!! Rabunkowa gospodarka doprowadziła do załamania gospodarki i życia na tym terenie. Ta historia uważana jest za jedną z największych katastrof ekologicznych na świecie.2

Chemia

Kolejnym ogromnym problemem jest chemia wykorzystywana do produkcji bawełny. Służy praktycznie na każdym etapie produkcji. Zużycie pestycydów i nawozów stosowanych do produkcji bawełny to aż 6,35% wszystkich środków ochrony roślin stosowanych na świecie, w tym ponad 25% wszystkich środków owadobójczych i 10% nawozów. Stosowane są środki przyspieszające wzrost, owadobójcze, defolianty (pozbawiające roślinę liści).
Zanieczyszczają one wody gruntowe, rzeki, szkodzą zarówno zwierzętom, jak i człowiekowi. Mają działanie rakotwórcze, zaburzają gospodarkę hormonalną. Zwiększają także efekt cieplarniany.3

Skutki zdrowotne

Kolejnym istotnym problemem związanym z ogromną ilością chemii stosowanej podczas uprawy i przetwarzania bawełny są skutki zdrowotne.
Są one istotne zarówno dla ludności zamieszkującej tereny, na których uprawiana jest bawełna, jak i stanowić mogą zagrożenie dla użytkowników bawełnianej odzieży.
Podczas uprawy stosowany jest m.in. cyjanek potasu w odkach owadobójczych, który jest ekstremalnie szkodliwy dla układu nerwowego.
Podczas przeróbki bawełny na tkaniny i dzianiny stosowany jest także formaldehyd (m.in. zabezpiecza przed gnieceniem i brudzeniem). Drażni on skórę, śluzówki, płuca, oczy, w większych ilościach jest rakotwórczy.4

Agent Orange – niechlubna historia

Wspomniana już wcześniej defoliacja (usuwanie liści roślin) ma historycznie znaczącego prekursora. Początek rozwojowi tej grupy środków dały tzw. tęczowe herbicydy, wśród których najgorszą sławą okrył się tzw. Agent Orange (Czynnik Pomarańczowy) – zastosowany m.in. jako broń chemiczna podczas wojny w Wietnamie. Pokłosiem licznych procesów wytoczonych m.in. firmom Dow Chemical i Monsanto były wypłacone w 1984 roku odszkodowania dla amerykańskich weteranów w kwocie ponad 180 mln. dolarów. Oczywiście współczesne środki przestrzegają dopuszczalnych norm stężenia jednak nie można pominąć skali na jaką są stosowane i efektu kumulacji.5

Ślad węglowy

Kolejny problem związany z bawełną produkowaną na masową skalę to ślad węglowy.
Aby wyprodukować 1 kg bawełny produkuje się aż 7 kg CO2.
https://howbadarebananas.com/
Globalny łańcuch dostaw powoduje, że przeciętny T-shirt może pokonać nawet do 50000 km, aby móc trafić do ostatecznego użytkownika…6

  1. https://www.ota.com/cotton-and-environment-0
    https://mediamanager.sei.org/documents/Publications/SEI-Report-EcologicalFootprintAndWaterAnalysisOfCottonHempAndPolyester-2005.pdf ↩︎
  2. https://www.nasa.gov/image-article/aral-sea/ ↩︎
  3. https://www.ota.com/cotton-and-environment-0
    FAO-stat. 2000 (na stronie internetowej faostat.fao.org). Dane przytoczone w: Karst Kooistra i Aad Termorshuizen (2006), The sustainability of cotton Consequences for man and environment, Biological Farming Systems, Wageningen University
    Dr Mareppa Dodamani Sr., Economics of Naturally Coloured Cotton – Production Under Contract Farming in India, University of Agricultural Sciences, Dharwad, Karnataka, India, 2007, ↩︎
  4. https://www.cdc.gov/niosh/topics/formaldehyde/default.html ↩︎
  5. https://pl.wikipedia.org/wiki/Agent_Orange
    https://pl.wikipedia.org/wiki/T%C4%99czowe_herbicydy ↩︎
  6. Kirsten Brodde, Saubere Sachen – Wie man grüne Mode findet und sich vor Öko-Etikettenschwindel schützt, 2009, s. 85; Kirsten Diekamp/Werner Koch, Eco Fashion – Top-Labels entdecken die Grüne Mode, 2010, s. 148; ENQUETE-KOMMISSION: Zum Schutz des Menschen und der Umwelt des deutschen Bundestages, 1994. ↩︎
Opublikowano Dodaj komentarz

Poradnik prezentowy – najważniejsze przykazania

Prezent to wyraz pamięci

[yop_poll id=”1″]

Przynajmniej kilkanaście razy do roku stajesz przed wyzwaniem jakim jest wybieranie prezentów dla bliższych Ci lub dalszych osób. Czasem wybór wydaje się oczywisty, a czasem robi Ci się słabo na samą myśl, że „znowu musisz kombinować”.

W największym skrócie. Prezent to przede wszystkim wyraz pamięci o danej osobie – większość osób doceni gest i nawet jeśli nie trafisz na 100% w preferencje takiej osoby – wystarczy fakt, że spotykacie się z powodu jakiejś okazji, a prezent będzie dodatkowym „bonusem”.

Warto pamiętać, że prezent nie powinien onieśmielać. Poza nielicznymi wyjątkami, kiedy jest to usprawiedliwione okolicznościami i bliskością relacji warto znać umiar. Zarówno w przypadku rodzaju, jak i wartości podarunku. Sam pomyśl czy czułbyś się komfortowo, gdyby osoba, którą ledwie znasz obdarowała Cię znienacka filmem „dla dorosłych” lub drogim smartfonem? Zapewne szybko zapaliłaby Ci się przysłowiowa „czerwona lampka”, a w Twojej głowie rozpoczęłaby się „pogoń” za powodem takiego zachowania.

Jeśli chodzi o wybór – przede wszystkim – nie utrudniaj go sobie. Jeśli okazja jest bardzo konkretna – urodziny, komunia, ślub, jubileusz – można myśleć o jakimś prezencie tematycznym.
Jeśli natomiast szukasz świątecznych prezentów dla całej rodziny – spróbuj przyporządkować każdą z osób do którejś z grup opisanych poniżej.

DLA FANÓW GOTOWANIA

W każdej rodzinie czy gronie przyjaciół jest ktoś, kto kocha (lub musi) gotować („nie ma sensu zakładać fartuszka, będę uważać, to się nie zachlapię” lub „jak się szybko zdejmie z gazu, to się nie oparzysz”). Tu oczywiście wszystko zależy od upodobań i preferencji danej osoby – np. babci kochającej pierogi i bigos raczej nie kupisz znienacka zestawu do sushi, ale komuś lubiącemu te klimaty – jak najbardziej. Zerknij na nasze propozycje dla „mistrzów patelni”:
Zestaw do zapoznania się z określonym rodzajem kulinarnego wyzwania – to może być np. zestaw do sushi, do wyrobu domowego serów lub wędlin
Piękna deska do krojenia – wykonana z wysokiej jakości drewna np bambusowa (opcjonalnie może mieć wygrawerowane imię osoby obdarowywanej). Jest to praktyczny i stylowy prezent, który z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom gotowania.
Książka kucharska ze specjalnymi przepisami – można wybrać książkę z przepisami na dania z różnych kuchni świata, takich jak włoska, francuska, japońska lub wegetariańska. To doskonała inspiracja dla osób, które uwielbiają eksperymentować w kuchni.
Akcesoria kuchenne – dobrym pomysłem na prezent są wysokiej jakości akcesoria kuchenne, takie jak porcelanowe naczynia, noże kuchenne, blachy do pieczenia. Można również rozważyć zakup elektrycznego młynka do przypraw, moździerza.
Prezent związany z ulubionym typem kuchni – jeśli osoba obdarowywana ma ulubioną kuchnię, można podarować jej zestaw przypraw i składników charakterystycznych dla danej kuchni. Na przykład, dla miłośnika kuchni meksykańskiej można podarować zestaw przypraw, tortille i przepis na przygotowanie autentycznego guacamole wraz z niezbędnymi składnikami.
I oczywiście najprostsze ze wszystkich fartuszki kuchenne i rękawice kuchenne – każdy kto gotuje wie, że trudno się bez tych rzeczy w kuchni obyć i zapewne taki praktyczny prezent będzie w codziennym użyciu.

DLA TYCH CO SPRZĄTAJĄ I UPIĘKSZAJĄ

Jest ktoś, kto sprząta, gania wszystkich za robienie bałaganu i ogólnie „ogarnia piękniewyglądanie” otoczenia („jakoś tak za surowo mi ten pokój wygląda, coś przytulnego by się przydało”). Tu z pomocą mogą przyjść wszelkie ozdoby zarówno wnętrza, jak i pomagające segregować, porządkować i ogólnie „stawiać na baczność”. Spróbuj przymierzyć się do:
produktów nadających wnętrzu bardziej przytulny charakter: miękkie koce czy poduszki dekoracyjne potrafią niewielkim kosztem wprowadzić atmosferę domowego ciepełka w nawet najbardziej surowym i minimalistycznym wnętrzu
produktów ułatwiających utrzymanie porządku (np. wiszący wielopoziomowy wieszak pozwalający dzieciom upychać w nim bezkarnie czapki, rękawiczki czy szaliki zamiast zwyczajowego rzucania na szafkę na jedna wspólną górkę)
kolorowych drobiazgów codziennego użytku, które mają też praktyczne zastosowanie i ułatwiają życie (choćby magnes na lodówkę do przypięcia listy zakupów, którą tworzycie rodzinnie przez cały tydzień czy doczepiany do wersalki „ogarniacz pilotów”).

DLA FANÓW KAWKI, HERBATKI, KOCYKA I KSIĄŻKI

Jest też ktoś, kto pije hektolitry kawy lub herbaty („gdzie jest mój ulubiony kubek, znowu muszę zaczynać od szukania po całym domu”). Tu wbrew pozorom rozwiązań jest kilka – bo może to być przepiękna stylowa filiżanka, a może być gigantyczny kubek na „megadolewkę” czyli herbatę trzygodzinną;) Może też być ceramiczna podkładka pod kubek chroniąca stół przed zabrudzeniem. Albo imbryczek z filiżanką:).

DLA TYCH,KTÓRYM WCIĄŻ COŚ GINIE

I ktoś, kto zawsze szuka kluczy w torbie, a potem znajduje je w płaszczu („nie brałeś moich kluczy czasem?” „no diabeł ogonem nakrył”). Tak tak, przyznaj się sam też czasem tak biegasz:) To może jakieś proste rozwiązanie, które „przywiąże” klucze do właściciela – choćby piękna smycz do przywiązania wewnątrz torby, z którą codziennie ktoś chodzi… Albo pilot do kluczy reagujący na gwizdanie:)

DLA MISTRZÓW ZAKUPOWYCH

I ktoś, kto zawsze wychodzi „tylko po bułki”, a po dwóch godzinach wraca obładowany reklamówkami („muszę w końcu kupić torbę na zakupy, bo mi wszystko z rąk leci”). Rodzaj torby będzie oczywiście zależał od wieku i preferencji osoby, którą chcesz obdarować. Dla babci świetnym i wygodnym rozwiązaniem może okazać się torba na kółkach na codziennie zakupy do pobliskiego sklepu, dla nastolatka wygodny plecak, bo ręce są przecież potrzebne, żeby obsługiwać smartfon:)

DLA MIŁOŚNIKÓW DETALI

Jest zapewne w Twoim otoczeniu ktoś, kto bardzo dba o swój wygląd – uwielbia się wyróżniać, nie znosi mieć takich samych ciuchów „jak wszyscy”. Tu oczywiście możesz spróbować kupić jakiś ubiór, ale uzbrój się najpierw w niezbędną wiedzę – ubrania posiadają rozmiar – pamiętaj, że jedynym obiektywnym sposobem sprawdzania rozmiaru jest porównanie kilku rozmiarów w centymetrach – literki czy cyferki na metkach – dają jedynie pewną orientację. Możesz spodziewać się, że S u danego producenta będzie mniejsze niż XL, ale nie istnieje jeden obiektywny system miar obowiązujący na całym świecie. Jeśli temat Cię interesuje wiesz doskonale, że te same oznaczenia w różnych krajach będą wskazywały na różne rozmiary i nie ma w tym nic nadzwyczajnego – to też jakiś rodzaj języka, jakim dana społeczność się posługuje. Zastosuj więc najprostszy sposób na świecie – weź centymetr krawiecki (jak nie masz – weź linijkę, miarkę budowlaną, cokolwiek co ma wyrysowane „centymetry). Następnie weź rzecz, którą nosi osoba, którą chcesz obdarować – w domu to proste – przecież robi się pranie i takie rzeczy czasem „się suszą”;) od bliskiego znajomego możesz na chwilę pożyczyć np. bluzę i sprawdzić czy jest na ciebie dobra, za mała czy za duża – to już da Ci jakąś orientacje czego szukać:) Np. ulubiony T-shirt osoby, którą chcesz obdarować zmierz rozłożony na płasko ok 1 -2 cm pod rękawami – na tej podstawie i uzbrojony w centymetr bez problemu kupisz bluzkę damską czy T-shirt. Ale możesz sobie jeszcze bardziej ułatwić życie – jest sporo rzeczy służących „ozdabianiu” człowieka, gdzie rozmiar może być bez znaczenia – apaszki, szaliki, poszetki, krawaty…

DLA POZYTYWNIE ZAKRĘCONYCH

Jest ktoś pozytywnie zakręcony na jakimś punkcie – jeśli tak jest – nie próbuj nawet szukać literatury fachowej na ten temat (chyba, że sam wskaże jakąś pozycję), bo zapewne już ją zna – nie przelicytujesz tej osoby w wiedzy z dziedziny, którą kocha. Pomyśl raczej czy możesz go „zajść” z innej strony – np. dowcipnym drobiazgiem na temat jego hobby. Może to być śmieszny gadżet, ale może być też coś jak najbardziej praktycznego – np. osoba lubiąca długie wyprawy nie pogardzi zapewne kubkiem termicznym, a miłośnik „czytania pod kocykiem” zakładką do książki😉

I jak sądzisz? Brzmi znajomo? Pomyśl o osobach, z Twojego otoczenia – czy nie jest tak, że do każdej kategorii mógłbyś kogoś dopasować? A może ktoś całkowicie się temu podziałowi wymyka i stanowi tzw. „trudny przypadek”?

Nie utrudniaj sobie życia – jeśli nie masz pomysłu – chodzenie przez pół dnia po sklepach nie pomoże. Zrób checklistę i spróbuj dopasować konkretne osoby do tych kilku typów „prezentobiorców”😊

Opublikowano Dodaj komentarz

Własna szwalnia – Dlaczego projektujemy i szyjemy samodzielnie?

Kontrola jakości robi robotę

Jakość szycia we własnej szwalni w Polsce jest znacznie wyższa od masowej produkcji w krajach azjatyckich z wielu różnych powodów. Przede wszystkim własna szwalnia i produkcja na miejscu umożliwia całkowitą kontrolę podczas każdego etapu. To najskuteczniejsza droga do wykonania wysokiej jakości odzieży, dodatków czy wyposażenia domu – można skupić się na drobiazgach i dbałości o każdy szczegół. Czy zdarzyło Ci się przymierzyć produkt w popularnej „sieciówce” odzieżowej i w lustrze „coś Ci nie grało”? Krzywe szwy, źle wszyte suwaki, odpruwające się guziki… To nie dla nas;)

KONTROLA JAKOŚCI TO NASZA CODZIENNOŚĆ

Czy potrafisz sobie wyobrazić sytuację, w której każda pojedyncza rzecz jest dokładnie sprawdzana pod względem spełnienia rygorystycznych standardów jakościowych? Dla nas to norma – procesy kontroli jakości są przeprowadzane na każdym etapie produkcji, a wszelkie wady i niedociągnięcia są eliminowane zanim trafią do klienta. A jeśli zdarzy nam się potknąć i coś przeoczymy (no, jednak jesteśmy tylko ludźmi:) – bierzemy to na klatę i wymieniamy towar:)

ZAWSZE ZACZYNAMY OD PROTOTYPU

Dla nas niezwykle istotny jest także etap projektowania i tworzenia prototypu produktu. Zdarza nam się stworzyć kilkanaście wersji i dopiero kiedy jesteśmy przekonani, że wszystko jest na swoim miejscu – rusza produkcja:)
Dodatkowo, produkcja we własnym kraju daje większą kontrolę nad całym procesem produkcyjnym. Taka kontrola pozwala na lepsze zarządzanie czasem, jakością oraz elastyczność w dostosowaniu się do określonych wymagań i terminów.

CIEMNE STRONY PRODUKCJI MASOWEJ W AZJI

W przypadku produkcji azjatyckiej, marki często muszą czekać na realizację zamówienia przez długotrwałe i nieprzewidywalne procesy dostaw czy dystrybucji. Można też napotkać trudności w komunikacji z zagranicznymi partnerami, co może prowadzić do opóźnień czy błędów w realizacji zamówienia.
Ważna jest także kwestia fatalnych warunków pracy jakie panują w takim masowych fabrykach – długie godziny pracy bez możliwości opuszczenia stanowiska przy maszynie i kiepskie wynagrodzenie.

WYBÓR DOSTAWCY MA OGROMNE ZNACZENIE

Ważnym aspektem, który wpłynął na nasz wybór w kwestii uruchomienia własnej szwalni była też chęć korzystania z polskich tkanin i dzianin oraz akcesoriów najwyższej jakości.

Opublikowano Dodaj komentarz

Druk sublimacyjny – dlaczego sublimacja?

Trwałość kolorów

Druk sublimacyjny – mistrzostwo koloru i trwałości

Zastanawiałeś się kiedyś dlaczego ubrania po kilku praniach tracą żywe kolory? A może zdarzyło Ci się wyjąć z pralki ubranie i z przerażeniem stwierdzić, że „napis odpadł”?

Najprostsze wytłumaczenie brzmi – nadruk odpada i blaknie jeśli jest „na wierzchu” tkaniny/dzianiny.

O co więc chodzi z tym całym drukiem sublimacyjnym?

Otóż cała magia polega na tym, że podczas sublimacji (pamiętasz ze szkoły?:) atramenty wnikają do wnętrza włókien i w nich już pozostają. Tylko tyle i aż tyle.

Oczywiście są ograniczenia. Nie do każdych włókien mogą wniknąć i stąd biorą się Twoje liczne bawełniane T-shirty, które po kilku praniach są już jakby mniej czerwone lub raczej szare niż czarne. Bo niestety sublimacja nie działa na czystej bawełnie… A dlaczego bawełna wcale nie jest taka dobra jak się powszechnie uważa (głównie dla naszej planety)? Sprawdź, jeśli jesteś ciekaw dlaczego:)

No właśnie – sublimacja. Najprościej to tłumacząc mamy tusze wodne – oczywiście inne niż Ty masz w swojej drukarce na biurku, ale chodzi na razie tylko o to, żebyś sobie to spróbował wyobrazić. Robimy dowolny wydruk na papierze (też specjalnym, ale to mniej istotne, nie zawracaj sobie głowy szczegółami;). Następnie tkaninę czy dzianinę wkładamy do prasy – na niej układamy nasz wydruk i ściskamy to na na jakiś czas używając odpowiednio wysokiego ciśnienia, a prasa ma bardzo wysoką temperaturę (ponad 180 stopni Celsjusza). I tu się dzieje magia – tusz, który na papierze miał już formę stałą (bo przecież wysechł;) przechodzi sobie w stan gazowy, a jednocześnie w poliestrze tworzą się takie obrazowo to ujmując „dziurki”, w które ten tusz wnika.
Czyli ujmując rzecz nieco bardziej naukowo – polimer niezbędny do wykonania nadruku sublimacyjnego pod wpływem wysokiej temperatury „rozluźnia” nieco swoją strukturę – tworzą się właśnie takie mikropory, w które wnika tusz. A jak stygnie to się te dziurki znów „zamykają”. Tadaaa!!! Trwały nadruk gotowy:) Takim polimerem może być np. poliestrowa tkanina czy dzianina, albo może to być specjalna powłoka polimerowa na innym przedmiocie, która umożliwia zabarwienie go trwale właśnie metodą sublimacji – np. kubek czy ceramiczna podkładka, metal z powłoką, itd.

A dlaczego sublimacja jest fajnym sposobem na drukowanie? Jest kilka powodów:)
1. WYSOKA JAKOŚĆ

Bardzo ważna jest wysoka jakość druku: Druk sublimacyjny zapewnia doskonałą jakość obrazu i kolorów na tkaninach. Dzięki temu można uzyskać wyraziste i żywe wzory, które nie blakną, ani nie tracą jakości nawet po wielu praniach. Można też uzyskać ostre krawędzie kształtów, liter, linii. Lubisz po jednym założeniu wyprać swoje ubrania, ale zawsze stresujesz się, że każde pranie to strata jakiejś części kolorów? Tu ten efekt w ogóle nie występuje. Zabrudziłeś – wrzucasz do pralki, suszysz i tak w kółko:) Nasze najstarsze egzemplarze koszulek, które „męczymy” praniem raz na tydzień mają ponad dwa lata:) Porównaliśmy ostatnio z całkiem nowymi egzemplarzami i… jest moc:) Kolory jak ta lala:)

2. DUŻA TRWAŁOŚĆ

Trwałość: Sublimacja to proces, w którym atrament przechodzi ze stanu stałego bezpośrednio w gaz, a następnie łączy się z włóknami tkaniny. To sprawia, że ​​druk jest bardziej trwały i odporny na ścieranie, co czyni go idealnym do tworzenia odzieży sportowej, strojów kąpielowych i innych przedmiotów narażonych na intensywne użytkowanie.
Zrób prosty test – pójdź do sklepu sportowego i poczytaj metki – wszystko co ma być intensywnie użytkowane będzie z poliestru – łatwo to wyprać bez straty koloru i szybko schnie.
A dodatkowym bonusem jest to, że dzianiny tzw. „funkcjonalne” mogą znacząco podnieść komfort ich codziennego użytkowania – np. „oddychające” T-shirty sportowe, które przepuszczają dzięki swojej budowie wilgoć tylko w jedną stronę. Więc jak się spocisz podczas biegu – wilgoć zostaje przetransportowana na zewnątrz i tam sobie wygodniutko schnie, a Ty nadal masz suchą koszulkę „od środka” czyli od strony ciała. A spróbuj się spocić w bawełniaku i dobrze wyglądać i komfortowo się czuć;-P).

3. ELASTYCZNE PROJEKTOWANIE

Nieograniczone możliwości pod względem projektowania i wzornictwa. Można sublimacyjnie wydrukować niemal dowolne wzory – od prostych logo po skomplikowane grafiki. Nie ma ograniczeń w zakresie liczby kolorów ani detali, co pozwala na tworzenie oryginalnych i unikalnych wzorów. Bez kosztownych przygotowalni, nieopłacalnych dla niskich nakładów i bez „zgniłych kompromisów” – no niestety mamy „tylko taki zielony” – my dobieramy każdy taki „zielony”, aż będzie miał taki odcień jaki ma mieć i już:)

4. BEZKOMPROMISOWY FULLPRINT = ZERO MARGINESÓW

Możliwość zaprojektowania grafiki na całym produkcie bez żadnych marginesów. Druk sublimacyjny umożliwia tworzenie nadruku na całej powierzchni tkaniny. To idealne rozwiązanie dla projektów, które wymagają ciągłego powtarzania wzoru lub efektu przejścia. To także idealne rozwiązanie, aby stworzyć przemyślaną kompozycję – nasze kwiatki czy inne wzorki nie wędrują sobie z miejsca na miejsce na różnych egzemplarzach, co byłoby nieuchronne gdybyśmy stosowali gotowe tkaniny i z nich wykrawali produkty „z metra”.

5. ASPEKT EKOLOGICZNY

Ekologia: tak tak, nie przesłyszałeś się:) Poliester i ekologia! Druk sublimacyjny jest bardziej ekologiczny niż tradycyjne metody druku na tkaninach. Proces ten nie wymaga użycia wody ani substancji chemicznych, co sprawia, że ​​jest bezpieczny dla środowiska.
Wiesz jak „sroga” chemia stosowana jest do barwienia większości bawełny na świecie? I ile ten proces wymaga zmarnowania wody, której nasz planeta ma coraz większy deficyt? A dodatkowo, dzięki trwałości druku, ubrania czy inne produkty wykonane z wykorzystaniem tej metody mają dłuższą żywotność. To z kolei ogranicza generowanie odpadów.
Nie musisz też dokonywać wyboru typu – albo będę chodzić w wyblakniętych ciuchach, albo kupię nowe. Znów i znów…

6. SZYBKOŚĆ PRODUKCJI

Szybkość produkcji: Druk sublimacyjny jest również szybki i wydajny. Proces ten może być łatwo skalowany, umożliwiając drukowanie zarówno pojedynczych egzemplarzy, jak i dużych partii w stosunkowo krótkim czasie.

Wniosek z tego wszystkiego jest dość prosty: Druk sublimacyjny jest niekwestionowanym liderem wśród metod druku na tkaninach. Ze względu na wysoką jakość, trwałość, elastyczność, ekologiczność, szybkość produkcji i wiele innych zalet. Dlatego jest powszechnie preferowany przez projektantów, producentów odzieży i innych branż związanych z tekstyliami. Zwłaszcza w dziedzinach, gdzie przewidywane jest intensywne użytkowanie (sport, turystyka).

Projektant mający do dyspozycji druk sublimacyjny ma duże większe pole do popisu niż ten korzystający z gotowych tkanin. Mając gotową tkaninę z metra nie da się precyzyjnie operować ewentualnym wzorem tej tkaniny. Tu jedynym polem do popisu jest forma, ale niestety nie wzór, każdy egzemplarz będzie się różnił od innych, bo wykrawając trafi się na inny fragment wzoru. Sublimacja to potężny sprzymierzeniec projektanta. Jeśli kwiatek ma być centralnie na środku torby to zawsze tam właśnie zakwitnie. A jak mamy takie marzenie to może być nawet całą łąka:)

A gdyby chcieć sobie zadać pytanie – jak Ty jako Klient skorzystasz na tym, że my drukujemy sublimacyjnie?

Najprościej ująć to w kilku punktach:

  1. Dostajesz produkt, który możesz prać bez obawy o wyblaknięcie kolorów – możesz dłużej się nim cieszyć:)
  2. Oglądając nasze zdjęcia widzisz taką wersję jaką Ci przyślemy – kwiatki nigdzie nie „powędrują” i nic „się nie utnie”.
  3. W ujęciu globalnym – pomagasz planecie – raz z powodu tego, że do sublimacji nie wykorzystuje się bardzo szkodliwych chemikaliów tylko tusze wodne, a dwa z powodu tego, że generujesz mniej śmieci (rzadziej musisz wymieniać rzeczy na nowe).
  4. Twoje codzienne dbanie o produkt (np .T-shirt) ogranicza się do wrzucenia do pralki i potem rozwieszenia do wyschnięcia. Schnie szybko, prasować nie trzeba:)